Takie te dni teraz mam, że jak niniejszym znalazłam chwilę, żeby usiąść i napisać raport, to - czarna ściana albo biała kartka. Co było wczoraj? Nie mam pojęcia. Zajrzałam do galerii zdjęć w telefonie, i słuchajcie, chyba byłam na Rozlewisku. Serio? Hmmm. Taaaak, coś było. Chyba poszłyśmy z Dzidzią na zakupy tą drogą spacerową. A było ładnie!
I have these days now, when I found a moment to sit down and write a report, then - a black wall or a white sheet of paper. What was yesterday? I have no idea. I looked at the photo gallery on my phone, and listen, I think I was at Pool. Seriously? Hmmm. Yeah, something happened. I think Dzidzia and I went shopping along this walking path. And it was nice!
Poza ładnym Rozlewiskiem zdjęcia roześmianych pyszczków świadczą o tym, że był to niezwykle przyjemny i radosny dzień. Taki cudny do potęgi. No, widzicie, fajnie te raporty robić, inaczej taki przepiękny dzień odszedłby w niepamięć. A tak musiałam wysilić dwie szare komórki i sobie go przypomnieć <3
Apart from the beautiful Pool, the photos of smiling faces show that it was an extremely pleasant and joyful day. Such a wonderful day to the extreme. Well, you see, it's nice to make these reports, otherwise such a beautiful day would be forgotten. And so I had to strain two gray cells and remember it <3
_This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@asia-pl/actifit-asia-pl-20241015t145951497z)_