FALL GUYS – THE DAY I LOST ,BUT NOT MY HOPE

in voilk •  24 days ago

    fall-guys-ultimate-knockout-s4-keyart-01-en-17apr23,,jpg.webp

    On the surface, Fall Guys is a cute, colorful game about running jelly beans trying to survive crazy obstacles and reach the finish line.

    But I already know that this is not an ordinary game.

    It is a test of mental toughness.

    It is a test of character.

    It's a race for honor that can be lost in one second when you are pushed into the abyss by a bald guy in a pigeon outfit.

    And I... I have experienced all this.

    Timeline 1_01_00_05_17.jpg

    42 players move on.

    Purpose? To reach the finish line.

    Sounds simple? No.

    Because here I am, ready for triumph.

    There is also Oskar, who knows every map by heart.

    Sara, whose strategy is to survive in the chaos.

    Alex, who calmly analyzes the route and avoids mistakes.

    And Wiktor, who just runs ahead and screams.
    – Dad, don't run to the club! Oscar shouted.
    "But there's no strategy here!" You have to run here! I replied.

    And I ran.

    Timeline 1_01_00_17_20.jpg

    In the wrong direction.
    "DAD, NOT THIS ONE!! Sara was already crying with laughter.

    I tried to turn back, but it was too late.

    I was hit by a giant windmill beam.

    I fell into the abyss.
    – AND WHY THIS WINDMILL? I yelled.
    – Dad, it's part of the map! – Alex said.

    I tried again.

    I reached the next obstacle – swinging hammers.
    –Calmly... SLOWLY... – I said to myself.

    And then Wiktor pushed me under the hammer.

    BOOM.

    Timeline 1_01_00_36_19.jpg

    I flew like a comet.

    Again.

    Sara didn't laugh anymore – she was choking with laughter.

    Oskar was already at the finish line.

    Alex too.

    Wiktor somehow managed to break through.

    And me?

    The elimination counter fired.

    The final straight.

    I run, jump, run into the finish line...

    TOO LATE.

    Timeline 1_01_00_42_15.jpg

    Elimination.
    "Dad, really?" Oscar asked.
    "IT'S NOT MY FAULT!" – I defended myself.
    "It was your fault.

    Fall Guys – 1, me – 0.

    I wasn't going to give up.
    – Let's play again! I announced.

    A new round. A new chance.

    Map: "Slime Climb".

    The goal: run up and avoid the purple slime that slowly consumes all the unlucky ones.
    "Dad, don't fall into the lava," Alex warned.
    "It's not lava, it's pink slime," I corrected him.
    "DAD, JUST DON'T DROP BY.

    This time I started cautiously.

    I avoided obstacles.

    I passed other players.

    I almost felt like a champ.

    Timeline 1_01_01_34_04.jpg

    And then I was hit by a big moving block and I fell into the lava after 10 seconds.

    Game over.

    Sarah rolled to the floor laughing.

    Oskar looked at me without saying a word.

    Alex patted me on the shoulder.
    "Dad, at least you died quickly.

    Fall Guys – 2, me – 0.

    There was no turning back.

    I had to redeem myself.

    A new round. "Jump Club".

    Policy? Avoid rotating beams and do not fall off the platform.
    – Dad, now only ONE THING. Don't fall.
    "I won't fall!" –Promised.

    Timeline 1_01_04_30_14.jpg

    Jump.

    Jump.

    Jump.

    I CAN FEEL IT!

    And then...

    I didn't notice that the upper bar had scooped me up.

    I flew off the board like a torpedo.

    Sara literally collapsed on the couch, unable to breathe.

    Oskar covered his face with his hands.

    Alex reached for his phone.
    "Dad, can I record you?"

    Fall Guys – 3, me – 0.

    Timeline 1_01_05_20_22.jpg

    I couldn't finish such a session without at least one win.

    Map: "Hex-A-Gone".

    Policy? Jump on platforms and don't fall into the void.

    That was my destiny.

    I stuck to the top layer.
    – DAD, YOU'RE IN THE TOP 5! Oscar shouted.
    – Jump calmly, don't run! – Sara advised.
    "You've got it!" – cheered Wiktor.

    I felt indestructible.

    And then a random player ran up to me...

    He grabbed me.

    He pushed me.

    And I fell straight to the bottom.

    Timeline 1_01_06_05_18.jpg

    Through all layers.

    Sarah made a sound that resembled an explosion of laughter.

    Oskar grabbed his head.

    Alex stopped breathing.

    And Wiktor?
    "DAD, IT WAS BEAUTIFUL.

    Fall Guys – 4, me – 0.

    Timeline 1_01_17_25_16.jpg

    POLSKI:

    FALL GUYS – DZIEŃ, W KTÓRYM STRACIŁEM GODNOŚĆ, ALE NIE NADZIEJĘ

    Z pozoru Fall Guys to urocza, kolorowa gra o biegnących żelkach, które próbują przetrwać szalone przeszkody i dotrzeć do mety.

    Timeline 1_01_15_35_16.jpg

    Ale ja już wiem, że to nie jest zwykła gra.

    To test wytrzymałości psychicznej.

    To próba charakteru.

    To wyścig o honor, który można stracić w jednej sekundzie, gdy zostaniesz wepchnięty w przepaść przez łysego gościa w stroju gołębia.

    A ja… przeżyłem to wszystko.

    Timeline 1_01_21_53_08.jpg

    42 zawodników przechodzi dalej.

    Cel? Dobiec do mety.

    Brzmi prosto? Nie.

    Bo oto jestem ja, gotowy na triumf.

    Jest też Oskar, który zna każdą mapę na pamięć.

    Sara, której strategia polega na przetrwaniu w chaosie.

    Alex, który spokojnie analizuje trasę i unika błędów.

    I Wiktor, który po prostu biegnie przed siebie i krzyczy.
    – Tata, nie biegnij na pałę! – krzyknął Oskar.
    – Ale tu nie ma strategii! Tu trzeba biec! – odparłem.

    I pobiegłem.

    W złym kierunku.
    – TATO, NIE TAM!!! – Sara już płakała ze śmiechu.

    Timeline 1_01_24_03_05.jpg

    Próbowałem zawrócić, ale było za późno.

    Uderzyła mnie gigantyczna wiatrakowa belka.

    Poleciałem w przepaść.
    – NO I PO CO TEN WIATRAK? – wrzasnąłem.
    – Tato, to część mapy! – skwitował Alex.

    Próbowałem znowu.

    Dotarłem do kolejnej przeszkody – huśtających się młotów.
    – Spokojnie… POWOLI… – mówiłem do siebie.

    I wtedy Wiktor wepchnął mnie pod młot.

    BOOM.

    Poleciałem jak kometa.

    Znowu.

    Sara już się nie śmiała – ona się dusiła ze śmiechu.

    Oskar był już na mecie.

    Alex też.

    Wiktor jakoś się przedarł.

    A ja?

    Timeline 1_01_28_22_23.jpg

    Odpalił się licznik eliminacji.

    Ostatnia prosta.

    Biegnę, skaczę, wpadam na metę…

    ZA PÓŹNO.

    Eliminacja.
    – Tata, serio? – zapytał Oskar.
    – TO NIE MOJA WINA! – broniłem się.
    – To była twoja wina.

    Fall Guys – 1, ja – 0.

    Nie zamierzałem się poddać.
    – Gramy jeszcze raz! – ogłosiłem.

    Timeline 1_01_33_29_02.jpg

    Nowa runda. Nowa szansa.

    Mapa: „Slime Climb”.

    Cel: wbiec na górę i unikać fioletowego szlamu, który powoli pochłania wszystkich pechowców.
    – Tata, tylko nie wpadnij do lawy – ostrzegł Alex.
    – Przecież to nie lawa, tylko różowy szlam – poprawiłem go.
    – TATO, PO PROSTU NIE WPADAJ.

    Tym razem zacząłem ostrożnie.

    Omijałem przeszkody.

    Mijałem innych graczy.

    Prawie poczułem się jak mistrz.

    A potem uderzył mnie wielki ruchomy blok i wpadłem do lawy po 10 sekundach.

    Koniec gry.

    Sara przeturlała się na podłogę ze śmiechu.

    Oskar spojrzał na mnie bez słowa.

    Alex poklepał mnie po ramieniu.
    – Tata, przynajmniej umarłeś szybko.

    Fall Guys – 2, ja – 0.

    Timeline 1_01_00_17_20.jpg

    Nie było już odwrotu.

    Musiałem się odkuć.

    Nowa runda. „Jump Club”.

    Zasady? Unikaj obracających się belek i nie spadnij z platformy.
    – Tata, teraz tylko JEDNA RZECZ. Nie spadaj.
    – Nie spadnę! – obiecałem.

    Skok.

    Skok.

    Skok.

    CZUJĘ TO!

    I wtedy…

    Nie zauważyłem, że górna belka mnie zgarnęła.

    Wyleciałem z planszy jak torpeda.

    Sara dosłownie upadła na kanapę, nie mogąc oddychać.

    Timeline 1_01_01_34_04.jpg

    Oskar zasłonił twarz rękami.

    Alex sięgnął po telefon.
    – Tata, mogę cię nagrać?

    Fall Guys – 3, ja – 0.

    Nie mogłem skończyć takiej sesji bez chociaż jednej wygranej.

    Mapa: „Hex-A-Gone”.

    Zasady? Skacz po platformach i nie spadnij do pustki.

    To było moje przeznaczenie.

    Trzymałem się górnej warstwy.
    – TATA, JESTEŚ W TOP 5! – krzyknął Oskar.
    – Skacz spokojnie, nie biegnij! – doradziła Sara.
    – Masz to! – dopingował Wiktor.

    Czułem się niezniszczalny.

    Timeline 1_01_03_45_08.jpg

    I wtedy podbiegł do mnie jakiś randomowy gracz…

    Chwycił mnie.

    Pchnął mnie.

    I spadłem prosto na sam dół.

    Przez wszystkie warstwy.

    Sara wydała dźwięk przypominający eksplozję śmiechu.

    Oskar złapał się za głowę.

    Alex przestał oddychać.

    A Wiktor?
    – TATA, TO BYŁO PIĘKNE.

    Fall Guys – 4, ja – 0.

    Timeline 1_01_05_20_22.jpg

      Authors get paid when people like you upvote their post.
      If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE VOILK!