"Zew padliny", ostatnia część komiksów o Umarłym Lesie.
Trzecia część (po „Umarłym Lesie" i „Nieumarłym Lesie") zabawnych i trzymających w napięciu przygód szeryfa dzięcioła trójpalczastego Triko i jego ptasiej ferajny – komiksowa opowieść z morałem, której westernowa akcja rozgrywa się w "Umarłym Lesie", którego pierwowzorem jest Puszcza Białowieska.
W lesie pojawia się padlina... i zapanowuje ogromny chaos. Dzielny szeryf Triko próbuje opanować sytuację i prosi o pomoc zaskakujących sojuszników... W przerwach komiksowej opowieści anegdoty z leśnego życia opowiada Adam Wajrak ilustrując je swoimi zdjęciami. Dobra zabawa i nauka w jednym.
Autorów – przyrodników, uwielbianych przez dzieci i rodziców znawców i miłośników Puszczy Białowieskiej przedstawiać nie trzeba :)
lubimyczytac.pl
W tej części jak w opisie: poruszenie, bo w lesie pojawiła się padlina. I to nie byle jaka: jeleń.
Mamy więc dużo informacji odnośnie jedzenia padliny i innego stworzenia przez leśne zwierzątka. Bywa niesmacznie, ale zawsze z humorem. Bombel się chichrał w niektórych momentach i przeczytał już tę część ze cztery razy, chyba więc nie odrzuciło go to zbytnio. A dawka wiedzy odnośnie funkcjonowania przyrody i lasu jest ogromna.
Jest też o stawianiu klocuszków. Cóż, sama natura. Dziecko przynajmniej się dowie tego, że przyjacielem lasu jest wilk, a nie sarna. Umarły las jest super i Bombel się pod tym podpisuje.
PS. Mina Babci na komunikat Bombelka "Czytałem Zew padliny!" - bezcenna ;)