Ciuch ciuch ku przygodom

in polish •  3 days ago

    To znowu ja! Myślałam, że wczoraj robiłam posta w biegu, ale dzisiaj przejdę samą siebie. Za wszystkie literówki przepraszam, jestem w trasie, a klawiatura w telefonie wciąż nie jest odpowiednio wytresowana.

    Każdą przygodę należy zacząć od przygotowań (i skompletowania drużyny). Moje przygotowanie oczywiście, że opiera się na zakupie precelków. Obiecałam facetowi, że przywiozę mu kilka skoro się nimi tak zachwycałam. Nie obyło się bez małych turbulencji. Przy zakupie osoba przede mną wykupiła ostatniego precelka z kurczakiem i serem. Już żołądek mi do gardła podjechał, już załamana że co ja teraz przywiozę, obiecałam takie dobroci i jajco... Jak na moich oczach, a w trakcie kompletowania precelków dla faceta przede mną, dosypano dwa cieplutkie kurczaczki. To był znak. Jasne, że wzięłam! Tylko głupi by nie wziął!

    Co do skompletowania drużyny, tutaj było prościej. Musiałam się wykluć, dzisiaj grubo przed czasem - jak do tego doszło - nie wiem i się nie domyślam. Moim towarzyszem w tej wyprawie jest zawieszka do torebki.

    Wcale nie mam hopla.
    WCALE.

    No w takim zespole zapakowałam się do pociągu. Do default city. Do radosnego pendolino (choć zwyklam je nazywać o wiele bardziej wulgarnie ze względu na różnicę ceny i czasu trasy). Ubolewam, że tory są niezmodernizowane i różnica 100 złotych w cenie oferuje miejsce siedzące i wodę na czas podróży, bo w czasie to kilkanaście minut. Uuuuu, intercity premium. Takie premium jak z koziej dupy trąbka!

    Dworzec w Katowicach już jest w trakcie remontu przez co pierwszy peron jest zamknięty i wyłączony z użytkowania. Niedługo (albo nawet już teraz) wraca do użytkowania peron piąty - który nie jest na dworcu. Spacerek sprintem i zagubienie ludzi? Oj tak będzie, miasto rozwalone, jeden wielki armagedon. Drogi w remoncie. Wiadukty w remoncie. Koreczki po same Tatry. Tylko tramwaje nie pękają (a i tak nie wszystkie).

    Finalnie skończyłam we wspomnianym wcześniej Default City na Wschodnim. Pożegnałam pendolino i poszłam czekać na chłopaka.

    Szkoda tylko, że te moje precelki co kupiłam w Katowicach to już wystygły. To nie jest premium express. Gdyby naprawdę to był premium express to precelki dojechałyby cieplutkie. Składam zażalenie do PKP!

      Authors get paid when people like you upvote their post.
      If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE VOILK!