Dziennik #118/2024 - trzeźwe ognisko

in polish •  2 months ago

    Dobry wieczór.

    Króciutko dzisiaj będzie, bo jestem potwornie zmęczona, mam za sobą nieprzespaną noc. Dlaczego? Stwórca jeden raczy wiedzieć. Wzięłam leki, starałam się zadbać o higienę snu, a jednak sen nie przyszedł. Zasypiałam na kilkanaście minut i się budziłam i tak całą noc. Coś strasznego. Bardzo chciałam jechać do kasyna grać i chlać i chyba tylko cud mnie przed tym powstrzymał.

    O 15 pojechałam do przyjaciółki, bo razem miałyśmy jechać na ognisko. Ognisko organizowane przez ruch anonimowych alkoholików. Dla mnie było to zupełnie nowe doświadczenie, ponieważ zawsze u mnie ognisko = chlanie. Tym razem było inaczej. Ze spontanicznej akcji nad jeziorem zrobiła się wielka, trzeźwa impreza, bo dotarło 16 osób. Pojedliśmy, pośmialiśmy się, było naprawdę bardzo fajnie. Nawet strzelałam z pistoletu na kulki, ale oczywiście ani razu nie udało mi się trafić do celu. Nie zepsuło mi to jednak humoru wcale. Naprawdę świetnie się bawiłam. Co prawda mało się odzywałam jak to ja, ale było naprawdę fajnie. Pogoda dopisała, towarzystwo też, kiełbaski były nader smaczne [zeżarłam aż trzy], no udało się po prostu wszystko.

    20240427_173746.jpg
    Źródło: fotografia własna

    20240427_153119.jpg
    Źródło: fotografia własna

    20240427_190412.jpg
    Źródło: fotografia własna

    20240427_191103.jpg
    Źródło: fotografia własna

    Wróciłam do domu koło 20:30, poszłam z psem na spacer i stukam te słowa. Jestem naprawdę potwornie zmęczona dlatego wzięłam leki i idę się położyć spać. Jutro też dzień pełen wrażeń, ale nie będę uprzedzać faktów. W każdym razie też będzie się działo w miłym towarzystwie. Jutro nadrobię zaległości na #polish.

    Do jutra.

      Authors get paid when people like you upvote their post.
      If you enjoyed what you read here, create your account today and start earning FREE VOILK!